Discussion:
Photoshop CS4 PL i okrąg
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Adam
2018-07-09 13:33:46 UTC
Permalink
Witajcie.

Jestem u klienta, chcę na jego kompie zrobić na kilku zrzutach ekranu
zaznaczenia ważnego fragmentu.

Mam grafikę, wybieram kolor, wybieram elipsę (koła nie widzę) i próbuję
zaznaczyć.
Zaznacza mi się koło (nie elipsa) z pełnym wypełnieniem - maskując pod
sobą to, co najważniejsze.

Szukam dalej.
Znajduję "Styl warstwy", w nim kilkanaście ustawień, m.in. 1 piksel, 0%
krycia. Już lepiej.
Ale rysuje mi czarnym kolorem, a nie wybranym i nie mogę pogrubić linii.

Na szybko szukałem w internetach i widzę różne warstwy, jakieś inne
przekształcanie, tylko nie to, co szukam, najprostszej wydawało by się
funkcji.
Trochę różnych programów graficznych znam, swego czasu robiłem grafiki
m.in. na Corel Draw.
Ale tak upierdliwego i nieintuicyjnego programu nie spotkałem.

Jak w Photoshop zrobić zaznaczenie (może być protokąt, elipsa, koło czy
inne jajo) o zadanym kolorze i zadanej grubości linii?

Przepraszam, ale już mnie qrw... trzepie.
--
Pozdrawiam.

Adam
anhin
2018-07-09 19:26:04 UTC
Permalink
Ale tak upierdliwego i  nieintuicyjnego programu nie spotkałem.
chyba nie ma sensu tego komentować.

A jeśl chodzi o Twój problem: najprostszym i najszybszym sposobem jest
wykorzystanie selekcji -w przyborniku ikonka kółka z przerywanym
obwodem; jeśli nie jest widoczne, kliknij na maleńki trójkącik w rogu
ikonki z kwadratem i wybierz elipsę.
Następnie z wciśniętych Shiftem rysujesz kółko w żądanym miejscu -jeśli
nie jest dokładnie tam gdzie trzeba, przesuwasz je nie zmieniając
narzędzia (kursor ma być strzałką z przerywanym kwadracikiem)
Teraz obrys: w menu górnym wybierasz "edycja (albo edytuj, nie pamiętam
dobrze polskiego Photoshopa) i dalej "obrys" (albo obwiednia -jak
wyżej). W okienku wybierasz grubość linii i kolor. Jeśli chcesz, możesz
wybrać czy obrys ma być wewnątrz czy na zewnątrz okręgu czy i tu i tu, a
także jego przezroczystość i sposób mieszania się z obrazkiem. To
wszystko. Teraz zlikwidujesz selekcję (nie pamiętam jak to po polsku) i
zapisujesz. Kilkanaście sekund roboty.
Opisany sposób jest bardzo prymitywny i ma podstawową wadę: kółko wtapia
się w obrazek i nic z nim dalej nie zrobisz (znaczy nie usuniesz ani nie
poprawisz). Ale ze swoim podejściem do programu może lepiej żebyś się
niie brał do warstw i kształtów.

---
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com
Adam
2018-07-09 22:52:49 UTC
Permalink
Post by anhin
Ale tak upierdliwego i  nieintuicyjnego programu nie spotkałem.
chyba nie ma sensu tego komentować.
To oczywiste.
Moja subiektywna opinia wynikająca z wieloletniej pracy na innych
programach, od Amigi począwszy.
Post by anhin
A jeśl chodzi o Twój problem: najprostszym i najszybszym sposobem jest
wykorzystanie selekcji -w przyborniku ikonka kółka z przerywanym
obwodem; jeśli nie jest widoczne, kliknij na maleńki trójkącik w rogu
ikonki z kwadratem i wybierz elipsę.
I tu już pierwsza "dziwność" - jest też ikonka elipsy czy prostokąta - w
tej części, gdzie jest "łapka" i lupa. Dlaczego nie działa?
Skąd człowiek ma wiedzieć, że elipsę czy okrąg rysuje się "zaznaczaniem"
a nie ikonką elipsy?
Post by anhin
Następnie z wciśniętych Shiftem rysujesz kółko w żądanym miejscu -jeśli
nie jest dokładnie tam gdzie trzeba, przesuwasz je nie zmieniając
narzędzia (kursor ma być strzałką z przerywanym kwadracikiem)
Teraz obrys: w menu górnym wybierasz "edycja (albo edytuj, nie pamiętam
dobrze polskiego Photoshopa) i dalej "obrys" (albo obwiednia -jak
wyżej). W okienku wybierasz grubość linii i kolor. Jeśli chcesz, możesz
wybrać czy obrys ma być wewnątrz czy na zewnątrz okręgu czy i tu i tu, a
także jego przezroczystość i sposób mieszania się z obrazkiem. To
W każdym chyba programie, w jakim pracowałem, to można najpierw było
wybrać parametry (grubość linii, jej typ, kolor, itd), a później rysować.
W PS robi się na odwrót - analogicznie może do Corel Draw, gdyby
pracować w trybie WireFrame, a później obiektom nadawać atrybuty.
Post by anhin
wszystko. Teraz zlikwidujesz selekcję (nie pamiętam jak to po polsku) i
zapisujesz. Kilkanaście sekund roboty.
Jak się wie, jak to zrobić, to tak :)
Post by anhin
Opisany sposób jest bardzo prymitywny i ma podstawową wadę: kółko wtapia
się w obrazek i nic z nim dalej nie zrobisz (znaczy nie usuniesz ani nie
poprawisz). Ale ze swoim podejściem do programu może lepiej żebyś się
niie brał do warstw i kształtów.
Sposób jest prymitywny (bo należało by to zrobić na warstwie), ale w tym
przypadku do tak trywialnego zadania nie ma co się zbytnio rozwodzić.

Zrobił bym to pewnie w jakimś Paincie, tyle, że u klienta komputer
korporacyjny i prawie wszystko poblokowane w gpedit.msc

Przepraszam za zgryźliwość, ale kto by nie był zły, znając co najmniej
dziesiątki różnych programów, niektóre od podszewki, a wykładając się na
iście przedszkolnym zadaniu :(
--
Pozdrawiam.

Adam
Adam
2018-07-09 22:54:52 UTC
Permalink
Post by anhin
(...)
A jeśl chodzi o Twój problem: najprostszym i najszybszym sposobem jest
wykorzystanie selekcji -w przyborniku ikonka kółka z przerywanym
obwodem; jeśli nie jest widoczne, kliknij na maleńki trójkącik w rogu
ikonki z kwadratem i wybierz elipsę.
(...)
Zapomniał bym o najważniejszym: dziękuję za podpowiedź :)
--
Pozdrawiam.

Adam
anhin
2018-07-10 07:42:55 UTC
Permalink
Post by Adam
Przepraszam za zgryźliwość, ale kto by nie był zły, znając co najmniej
dziesiątki różnych programów, niektóre od podszewki, a wykładając się na
iście przedszkolnym zadaniu :(
uczyłem kiedyś naprawdę dobrego operatora CADa (znającego nie tylko
acada) podstawowej obróbki fotografii. Dla nas obu to była ciężka trauma...

Ale tak w ogóle (może oburzę tym kolegów grafików, jeśli jeszcze jacyś
tu zaglądają) masz sporo racji. Adobe ma absolutnie dominującą pozycję w
profi programach graficznych i video i dość bezwstydnie z tego korzysta.
Jeśli się siedzi w PhotoShopie od dziesiątaków lat to juz się nie
zauważa niezręczności i nielogiczności interfejsu, gorzej -program który
działa inaczej, nawet bardziej sensownie czy intuicyjniem uznaje się za
nieprofesjonalny. Jeszcze gorzej jest z Illustratorem, który ma
tradycyjnie skopane niektóre narzędzia, np. edycję krzywych, zwłaszcza w
porównaniu np. do CorelDraw, ale CorelDraw jest dla gimnazjalistów, a
prawdziwy profesjonalista śmiga w Illustratorze. Właściwie nie ma w tym
nic złego, może nawet są pewne zalety, poza tym że to bywa zabawne, ale
czasem skutkuje to właśnie takimi problemami jak Twój.
Z drugiej strony -obsługa większości programów Adobe jest może trudna
ale warto się jej nauczyć, bo możliwości są naprawdę ogromne i w
większości wypadków przerastające niebotycznie konkurencję. To jeden z
powodów komplikacji interfejsu, bo trudno sobie wyobrazić osobne zestawy
narzędzi dla newbie i wymiataczy w jednym programie. Dodatkowo Adobe od
kilku(nastu) lat unifikuje interfejs w swoich programach -upodabnia do
siebie narzędzia, skróty itp. Mnie (i nie tylko mnie) to trochę irytuje,
bo nie widzę powodu żeby na siłę upodabniać wiertarkę do lutownicy, a
poza tym skutki bywaja dość dziwaczne, ale w zasadzie to jest OK, tyle
że czasem dodatkowo utrudnia życie nowicjuszom...
---
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com
PureNick
2018-07-10 09:18:46 UTC
Permalink
Post by anhin
Post by Adam
Przepraszam za zgryźliwość, ale kto by nie był zły, znając co najmniej
dziesiątki różnych programów, niektóre od podszewki, a wykładając się
na iście przedszkolnym zadaniu :(
uczyłem kiedyś naprawdę dobrego operatora CADa (znającego nie tylko
acada) podstawowej obróbki fotografii. Dla nas obu to była ciężka trauma...
Ale tak w ogóle (może oburzę tym kolegów grafików, jeśli jeszcze jacyś
tu zaglądają) masz sporo racji. Adobe ma absolutnie dominującą pozycję w
profi programach graficznych i video i dość bezwstydnie z tego korzysta.
Jeśli się siedzi w PhotoShopie od dziesiątaków lat to juz się nie
zauważa niezręczności i nielogiczności interfejsu, gorzej -program który
działa inaczej, nawet bardziej sensownie czy intuicyjniem uznaje się za
nieprofesjonalny. Jeszcze gorzej jest z Illustratorem, który ma
tradycyjnie skopane niektóre narzędzia, np. edycję krzywych, zwłaszcza w
porównaniu np. do CorelDraw, ale CorelDraw jest dla gimnazjalistów, a
prawdziwy profesjonalista śmiga w Illustratorze. Właściwie nie ma w tym
nic złego, może nawet są pewne zalety, poza tym że to bywa zabawne, ale
czasem skutkuje to właśnie takimi problemami jak Twój.
Z drugiej strony -obsługa większości programów Adobe jest może trudna
ale warto się jej nauczyć, bo możliwości są naprawdę ogromne i w
większości wypadków przerastające niebotycznie konkurencję. To jeden z
powodów komplikacji interfejsu, bo trudno sobie wyobrazić osobne zestawy
narzędzi dla newbie i wymiataczy w jednym programie. Dodatkowo Adobe od
kilku(nastu) lat unifikuje interfejs w swoich programach -upodabnia do
siebie narzędzia, skróty itp. Mnie (i nie tylko mnie) to trochę irytuje,
bo nie widzę powodu żeby na siłę upodabniać wiertarkę do lutownicy, a
poza tym skutki bywaja dość dziwaczne, ale w zasadzie to jest OK, tyle
że czasem dodatkowo utrudnia życie nowicjuszom...
Podpisuję się pod tym trzema z czterech kończyn :)

Przykład: spróbujcie zrobić w Corelu taki efekt,
że zaimportoway obrazek rastrowy rozmywa się
od pełnego krycia do przezroczystości:
Wystarczy wybrać narzędzie
i przeciągnąć myszką po zaznaczonym obiekcie.
W razie zmiany kąta albo długości rozmycia
po prostu włączamy narzędzie i korygujemy efekt.

Niech mi ktoś pokaże sposób na to samo w Illustratorze,
tylko inny niż robienie jakiejś maski prezroczystości
i wiązanie jej z obiektem, którą przy konieczności poprawienia
trzeba oddzielać od obiektu, korygować i znów wiązać z obiektem.

Albo taki babol, który jest cały czas w wersji AI CC 2018:
Kiedy obiekt przytniemy przy pomocy maski,
a potem ten twór trzeba zrastrować,
to szanowny Illustrator robi tak, że uzyskany obiekt
ma wymiar obiektu, który znajdował się w masce,
a to co było ukryte przez maskę staje się białą połacią.

W Corelu efekt szybkiego kadrowania (Powerclip)
plus rastrowanie działa bez zarzutu i całkowicie logicznie.


Pozdruffka
--
~/PP/~/SF/~
anhin
2018-07-10 09:39:38 UTC
Permalink
Post by PureNick
Przykład: spróbujcie zrobić w Corelu taki efekt,
że zaimportoway obrazek rastrowy rozmywa się
Wystarczy wybrać narzędzie
i przeciągnąć myszką po zaznaczonym obiekcie.
W razie zmiany kąta albo długości rozmycia
po prostu włączamy narzędzie i korygujemy efekt.
a (tak tochę OT) nie musisz najpierw jawnie zamienić na bitmapę (convert
to bitmap)? Czegoś mi się zdaje ze takie operacje wymagają
skonwertowania importowanego obrazka. Chętnie bym sprawdził, ale akuray
nie mam pod ręką Corela, tylko Illustratora ;-)

---
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com
PureNick
2018-07-10 10:27:54 UTC
Permalink
Post by anhin
Post by PureNick
Przykład: spróbujcie zrobić w Corelu taki efekt,
że zaimportoway obrazek rastrowy rozmywa się
Wystarczy wybrać narzędzie
i przeciągnąć myszką po zaznaczonym obiekcie.
W razie zmiany kąta albo długości rozmycia
po prostu włączamy narzędzie i korygujemy efekt.
a (tak tochę OT) nie musisz najpierw jawnie zamienić na bitmapę (convert
to bitmap)? Czegoś mi się zdaje ze takie operacje wymagają
skonwertowania importowanego obrazka. Chętnie bym sprawdził, ale akuray
nie mam pod ręką Corela, tylko Illustratora ;-)
W Corelu to narzędzie (interaktywna przezroczystość)
działa na dowolny typ obiektu.
Specjalnie podałem prztkład z bitmapą,
bo w Illustratorze można zrobić gradient
od pełnego krycia do przezroczystości na wektorze,
ale (z tego co wiem, chętnie się dowiem że jest inaczej)
na bitmapie już się nie da.

Pozdruffka
--
~/PP/~/SF/~
anhin
2018-07-10 11:09:11 UTC
Permalink
Post by PureNick
W Corelu to narzędzie (interaktywna przezroczystość)
działa na dowolny typ obiektu.
Specjalnie podałem prztkład z bitmapą,
bo w Illustratorze można zrobić gradient
od pełnego krycia do przezroczystości na wektorze,
ale (z tego co wiem, chętnie się dowiem że jest inaczej)
na bitmapie już się nie da.
rzeczywiście w jednym kroku chyba się nie da, a może za słabo znam
illustratora. Z tym że grafik illustratorwy w razie potrzeby przełącza
sie po prostu na PhotoShopa (jeden ze skutków wspomnianej unifikacji) i
robi z bitmapą (bez zapisywania, bez kopiowania) co chce. To naprawdę
wygodne, ale Corel jest rzeczywiście dużo bardziej samowystarczalny.

---
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com
PureNick
2018-07-10 11:34:45 UTC
Permalink
Post by anhin
Post by PureNick
W Corelu to narzędzie (interaktywna przezroczystość)
działa na dowolny typ obiektu.
Specjalnie podałem prztkład z bitmapą,
bo w Illustratorze można zrobić gradient
od pełnego krycia do przezroczystości na wektorze,
ale (z tego co wiem, chętnie się dowiem że jest inaczej)
na bitmapie już się nie da.
rzeczywiście w jednym kroku chyba się nie da, a może za słabo znam
illustratora. Z tym że grafik illustratorwy w razie potrzeby przełącza
sie po prostu na PhotoShopa (jeden ze skutków wspomnianej unifikacji) i
robi z bitmapą (bez zapisywania, bez kopiowania) co chce. To naprawdę
wygodne, ale Corel jest rzeczywiście dużo bardziej samowystarczalny.
Zgadza się - w poprzedniej robocie często musiałem montować grafikę
z powtarzających się obrazków zachodzących na siebie
(druk cyfrowy na szybach) i ostatecznie najlepiej sprawdziło się
rozwiązanie z Photoshopem i plikami PSD z wymazaną krawędzią warstwy,
zwłaszcza że wstępne projekty robiłem na "prewkach",
a dopiero po akceptacji przez kilenta podmieniałem na pliki "Hi Res".
Nie wyobrażam sobie zakładania maski przezroczystości
na kilka(naście) obrazków, a następnie rozwalanie tego
i zakładanie na podmienione obrazki...

Pozdruffka

PS. Wygodnie byłoby, gdybyś wyłączył ten komunikat antywirusa :)
--
~/PP/~/SF/~
PureNick
2018-07-12 09:05:23 UTC
Permalink
Post by PureNick
Post by anhin
Post by PureNick
W Corelu to narzędzie (interaktywna przezroczystość)
działa na dowolny typ obiektu.
Specjalnie podałem prztkład z bitmapą,
bo w Illustratorze można zrobić gradient
od pełnego krycia do przezroczystości na wektorze,
ale (z tego co wiem, chętnie się dowiem że jest inaczej)
na bitmapie już się nie da.
rzeczywiście w jednym kroku chyba się nie da, a może za słabo znam
illustratora. Z tym że grafik illustratorwy w razie potrzeby przełącza
sie po prostu na PhotoShopa (jeden ze skutków wspomnianej unifikacji)
i robi z bitmapą (bez zapisywania, bez kopiowania) co chce. To
naprawdę wygodne, ale Corel jest rzeczywiście dużo bardziej
samowystarczalny.
Zgadza się - w poprzedniej robocie często musiałem montować grafikę
z powtarzających się obrazków zachodzących na siebie
(druk cyfrowy na szybach) i ostatecznie najlepiej sprawdziło się
rozwiązanie z Photoshopem i plikami PSD z wymazaną krawędzią warstwy,
zwłaszcza że wstępne projekty robiłem na "prewkach",
a dopiero po akceptacji przez kilenta podmieniałem na pliki "Hi Res".
Nie wyobrażam sobie zakładania maski przezroczystości
na kilka(naście) obrazków, a następnie rozwalanie tego
i zakładanie na podmienione obrazki...
Zapomniałam o ostatnim etapie:
oczywiście przy podmianie "prewek" na pliki "Hi Res"
trzeba było w Photoshopie zrobić takie samo rozmycie,
ale i tak było to szybsze niż grzebanie się
z maskami w AI.

Pozdruffka
--
~/PP/~/SF/~
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...